Zmobilizowałam się i dziś pokażę zaległość sprzed dwóch miesięcy - karteczka urodzinowa, dla wyjątkowego mężczyzny :*)
Ciężko było sfotografować tę kartkę, bo trochę jest z tych bałaganiarskich - ale czasem mnie nachodzi i takie mi wychodzą.... podobała się a to jest najważniejsze :)
A tu środeczek:
Uwielbiam te rubonsy w kształcie ust ;)
Wstyd się przyznać ale w tym roku zrobiłam dopiero jedną kartkę świąteczną - ale ją pokażę wkrótce.. ostatnio oddaliłam się trochę od papieru i nożyczek, ale za to pokochałam mojego żółtego stanleya to jest pistolet do klejenia na ciepło :) i jemu poświęcam więcej czasu - efekty wkrótce :) :)
A dodatkowo pokażę Wam nasze rodzinne "pierniczenie" czyli 3 facetów w kuchni i ja biedna do ogarniania chaosu :) :) :) :)
w tym roku dominowały zmotoryzowane kształty, choć udało się też powicinać i inne motywy :) :)
A jutro ważny dzień - Jasełka i pierwsza rola moich szkrabów w roli Aniołów - oczywiście musiałam trochę popracować nad strojem, szaty pomogła uszyć moja niezastąpiona w tej kwestii mama, skrzydła kupione, a aureolka oczywiście wykonana samodzielnie :)
A oto moje kochane Aniołki :) :)
pozdrawiam serdecznie
Berberis
2 komentarze:
Pierniki w kształcie motocykli widzę pierwszy raz ;)
Aniołki przesłodkie, trzymam kciuki za debiut :)
I ciekawa jestem, co tam tak kleisz tym pistoletem...
cudne warstwy...cudny bałagan...:))
Prześlij komentarz