Dopełnieniem wypadu do Karpacza było zdobycie Śnieżki(1602 m n.p.m.) - zdobyliśmy ją tak aby nasze trzylatki też dały radę - choć i tak miałam dużo wątpliwoci czy podołają na szlaku - ale udało się i jestem z Nich baaaaaardzo dumna. Troszkę marudzili, troszke trzeba było pomóc - ale dali radę I to jest bardzo ważne i taktuję to jako sukces :) :)
Na Kopę wjechalismy kolejką linową - a potem czekał nas spacerek do "Domu Śląskiego". Na Śnieżkę wybraliśmy łagodniejszy ale za to trochę dłuższy szlak.
Oto cel naszej wycieczki:
Tu na zdjęciu widać jaką pokonali trasę :) :)
Pogoda była dobra na chodzenie po górach (nie było upału :)bez wiatru), jedynie widocznoć była kiepska bo nachodziły co chwilę gęste chmury i zasłaniały widoki - niekiedy miało się wrażenie, że idzie się w gestej mgle. A za moment chmury odpływały i pojawiało się słoneczko i piękne widoczki.
Tu już na szczycie - drewniana kaplica Św. Wawrzyńca
A tu miniaturka z Parku Miniatur w Kowarach :)
następna relacja będzie ze Skalnego Miasta :)
pozdrawiam :)
2 komentarze:
Cudna wycieczka :)
dzielne chłopaki!!:) i super wyprawa!:)
Prześlij komentarz